Co słychać w kopalni BitClub Network - zarabiamy pasywne ;)

A więc od początku...

Od jakiegoś czasu bardzo mocno zacząłem interesować się poszukiwaniem przychodów pasywnych, czyli takich, które dają przychód nawet w nocy gdy śpimy. Nie są to skoki jednorazowe tylko dążenie do tego aby dodatkowa gotówka wpływała nieprzerwanie na nasze konto.
Nie mówię tu aby rzucić całkowicie pracę na etacie (co jest oczywiście możliwe) lecz o dodatkowy dochód...na co dobrym sposobem jest właśnie wydobywanie kryptowalut. I tutaj wychodzi nam naprzeciw kopalnia, która ma już, w skali całego świata, bardzo duży udział w wydobywaniu bitcoina oraz innych kryptowalut.

 Rejestrując się z mojego linku i wykupując 3 pule wydobywcze otrzymasz ode mnie BONUS 500zł za free przelewem na konto.

 W Bitclubie inwestujemy w przychody pasywne. Nie bawimy się w tzw. trading, nie korzystamy z ryzykownego, tylko w 100% sprawdzonego, wypłacalnego i działającego w realu biznesu.
Nawet Roger Ver, tzw. "Bitcoinowy Jezus" przeprosił za swoje stwierdzenie, że BitClub Network jest piramidą finansową. Poniżej film ukazujący jak Roger Ver w towarzystwie Russa Medlina, właściciela Bitclubu, usuwa post na, którym to oznajmił:

Także wielki szacunek dla niego, że miał odwagę to zrobić publicznie.
Russ w momencie startu też był oskarżany o to, że to piramida, SCAM itd. Dzisiaj każdy sobie może lecieć na Islandie do Keflavik zobaczyć większość sprzętu na jakim BitClub działa.

Są na rynku propozycje na zakup koparek do wydobywania. Można sobie kupić koparki do domu, czy koparki gdzieś tam w kopalni itp. lecz taka koparka, nie oszukujmy się kosztuje powyżej 10000zł. Wiele osób nie może sobie na to pozwolić. Ja osobiście startowałem z pakietem za 500$, systematycznie reinwestując i dokupując kolejne pule wydobywcze, aż do uzyskania statusu FOUNDER.
BitClub ma taką sprzedaż w tej chwili na całym świecie miesięcznie, że musi robić rezerwy na zakup sprzętu. Co to znaczy?! Mają więcej pieniędzy ulokowanych w BTC czy ETH, przeznaczonych na zakup sprzętu niż jest dostępne na rynku. Karty graficzne również, z uwagi na zapotrzebowanie do wydobywania, podrożały ostatnio bardzo mocno.
Aby się uniezależnić niedługo otworzą swoją elektrownię oraz całą produkcję kart graficznych w Chinach pod kopanie GPU(wymiar boiska piłkarskiego + 4 piętra). Można sobie wyobrazić skalę.

Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że cały czas rośnie trudność wydobycia. Dla porównania - w 2015r. BitClub miał moc wydobywczą tylko 3PH/s. Aktualnie ta moc wynosi około 400PH/s, a udział BitClubu w rynku jest taki sam jak w 2015r. mimo znacznie zwiększonej mocy. Żeby się uniezależnić od miningu, moc obliczeniową GPU, którą my sobie kupujemy, będziemy mogli wynająć firmom.
Na pocieszenie - moc wydobywcza do końca lutego ma wynosić 1100PH/s, a do końca kwietnia planowane jest nawet 1600PH/s. Czy tak będzie...zobaczymy.
Statystyki i moc wydobycia można sprawdzać na bitclubpool.com.
Za wykopany blok firma otrzymuje aktualnie 12,5BTC. W około 2020r. nastąpi podział o połowę(już miał miejsce np. w 2016r.).
BitClub cały czas regularnie dokupuje sprzęt. Inwestuje ogromne pieniądze w wydobycie. Osoby, które jeszcze nie działają, a dopiero chcą wejść i zacząć wydobycie nie muszą się martwić, że nie zarobią bo już za późno. To nie jest Revshare, czyli typowa firma oparta na wpłatach. Tutaj jest prawdziwe wydobycie. Dopóki koparki kopią...zarabiamy.
W tej chwili w kopalni leży jako rezerwa zakładowa 15524 BTC czyli jakieś 55mln $. Nie mówię już o innych altach.